Lamborghini Eccentrica Diablo – Restomod, który emanuje zmysłowością i siłą.
Jak poprawić doskonałość? To jest pytanie, które zadają sobie ci, którzy uważają Lamborghini Diablo za swoje marzenie z dzieciństwa, tak jak ja, gdy Eccentrica ogłosiła, że zamierza przeprowadzić renowację trudnego trzeciego albumu Raging Bull. Jednakże, muszę przyznać, że ich praca jest imponująca. To jest coś, co warto zobaczyć, a będziesz mógł to zrobić podczas Festiwalu Prędkości Goodwood 2023, prezentowanego przez Mastercard.
Projektanci tej zmodernizowanej Diabolo mają już doświadczenie w tej dziedzinie, jako że wcześniej stworzyli oszałamiające modele takie jak Automobili Amos Futurista, Safarista i Nardone 928, które miały honorowe miejsce na Festiwalu Prędkości Goodwood, prezentowanym przez Mastercard w zeszłym roku.
Nie można jednak powiedzieć, że to Diabolo jest tak wiernym nawiązaniem do oryginału, jak niektóre wcześniejsze modele Porsche 911 reinterpretowane przez Singera. Jest on bardziej zbliżony do 928 lub nawet Kimery Evo37, biorąc podstawowe elementy i ponadczasową sylwetkę i dodając do nich przesadę i gruntowną modernizację.
Spójrzmy zatem dokładniej. Powiedzieliśmy, że sylwetka wydaje się niezmieniona, ale długość rozstawu osi jest większa, a zwisy są krótsze, co sprawia, że nadwozie jest szersze.
Z przodu Eccentrica Diablo prezentuje się z imponującymi wlotami powietrza 6.0 VT w kształcie sześcianów wykonanymi z włókna węglowego, prostokątnymi reflektorami (tym razem nie z Nissana) i wlotami NACA w stylu SV powyżej nich. Oczywiście, reflektory są zupełnie nowe, z diodami LED i klapką do zasłaniania, która odsłania tylko pasek świateł do jazdy dziennej, gdy jest w pełni rozłożona. Warto zauważyć, że klapka ma trzy ustawienia.
Sylwetka przypomina Diabolo GTR, z przesadzonymi błotnikami przednimi, które nadają im charakterystyczny kształt rogów Diabla – bardzo efektowne. Koła są podobne do tych używanych w samochodach wyścigowych Speedline. Lusterka i ich ramiona wykonane z włókna węglowego przypominają nieco te z modelu Murcielago, z wbudowanymi diodami sygnalizacyjnymi. Wszystkie wloty i okna są na swoich miejscach, tam gdzie zostawił je producent, ale zostały odświeżone – tylnie okno nadwozia oraz przednie koło – dodano także karbonową listwę boczną z klapką generującą wirowanie powietrza.
Największe zmiany dotyczą tyłu, góry oraz wnętrza, ale o tym ostatnim porozmawiamy za chwilę. Na szczycie samochodu znajdują się nowe wloty powietrza wykonane z włókna węglowego, które wyłaniają się z dachu samochodu, nawiązując do stylu SV, ale mają też coś z energii modelu Veyron.
Pokrywa bagażnika ma zupełnie nowy design i w pewnym stopniu jest konieczna dla testów walidacyjnych, ponieważ Eccentrica chce, aby silnik był odsłonięty – na wzór modelu Veyron – na gotowym egzemplarzu. Dlatego karbonowe pokrywy mają przy sobie etykiety “remove before flight”. Duża złota osłona, którą Eccentrica nazywa “Teppanyaki plate”, ma chronić przed niezwykłym ciepłem emitowanym przez silnik po jego eksploatacji – nie dotykać!
Na tylnym panelu Diablo wciąż są charakterystyczne grafiki, ale zostały całkowicie odświeżone. Zamiast elementów zapożyczonych od autobusu i dzielonych z oryginalnym Pagani Zonda, znajduje się tam szeroki, trójwymiarowy wlot powietrza wykonany z tytanu, w którym umieszczone są cztery diody LED. Słynny zderzak zderzeniowy ustąpił miejsca smuklejszej karbonowej konstrukcji, odsłaniając więcej wlotów wentylacyjnych pod reflektorami oraz imponujący układ wydechowy. Sam układ wydechowy pochodzi od Capristo i ma stylizację przypominającą wygląd układów wydechowych z motocykli super sport, z dodatkiem stylu Diablo GTR.
Wnętrze zostało całkowicie przeprojektowane i nie ma już w nim żadnych elementów “oryginalnego Diablo”, co niektórzy mogą uznać za korzystną zmianę. Nowa, wymodelowana deska rozdzielcza zawiera zestaw przycisków oraz szeroki wlot powietrza. Jest wiele wyświetlaczy, choć wszystkie są stylizowane na retro ośmiobitowym stylu – CarPlay zostaw dla samochodów rodzinnych. Duża, metalowa konsola centralna mieści precyzyjną dźwignię manualnej skrzyni biegów o sześciu przełożeniach oraz kilka bardzo wygodnych przycisków.
Całość wygląda jak myśliwiec z lat 80. – celowy ruch, mający na celu stworzenie “inspirowanego lotnictwem” procesu uruchamiania, o którym Eccentrica mówi, że będzie obowiązywać w przypadku tego Diablo. Wnętrze zostało starannie wykończone skórą, alcantarą, ekskluzywnymi metalami, włóknem węglowym i minimalistycznym stylem z lat 90. To wszystko wygląda wspaniale, ale jak już wspomniano, jest prawie nie do poznania w porównaniu z oryginalnym Diablo.
Pod względem mechanicznym nie przesadzili. 5,7-litrowy silnik V12 otrzymał nowe zawory i wałki, co przekłada się na moc 550 KM (404 kW) i moment obrotowy 600 Nm (442 lb-ft). Na szczęście zostały także wzmocnione hamulce i zastosowano opony Pirelli Trofeo R, aby poprawić hamowanie i przyczepność. Prognozowane osiągi są całkiem przyzwoite, z przyspieszeniem do 100 km/h w 3,5 sekundy i maksymalną prędkością 208 mph (334 km/h).
Zostanie wyprodukowanych tylko 19 egzemplarzy, a cena jednego zaczyna się od miliona funtów. Co sądzisz o modernizacji Diabla przez Eccentricę? Czy uważasz, że to poprawa doskonałości, czy może trochę zbyt daleko idąca? Jako miłośnik Diabla jestem sentymentalnie związany z oryginałem, ale ta wersja zdecydowanie jest piękna i przede wszystkim wykazuje głęboki szacunek i miłość do kultowego Lamborghini z lat 90. Przekonaj się sam, gdy samochód pojawi się na Festiwalu Prędkości Goodwood w 2023 roku.